Autor |
Wiadomość |
szablam |
Wysłany: Śro 17:19, 16 Maj 2007 Temat postu: |
|
ależ nie ścigamy się.
tylko nie walczmy na cytaty, ale na wnioski (najlepiej własne, ale ja nie umiem ) |
|
|
Gradzik |
Wysłany: Śro 16:57, 16 Maj 2007 Temat postu: |
|
Nie chodzilo mi o sciganie sie w cytatach bo znasz ich wiecej zapewne.
Ustroj to ciezka sprawa. I jakos polityka sie nie emocjonuje, ale interesuje. |
|
|
szablam |
Wysłany: Śro 16:54, 16 Maj 2007 Temat postu: |
|
Tak, to był Churchill.
Natomiast Arystoteles mówił że demokracja to rządy hien nad osłami.
Korwin że demokracja jest głupia, bo rządzi większość.
Demokracja jest festiwalem miernoty i przeciętności - to był E. Cioran
będziemy się ścigać na cytaty?
na autorytety?
zobacz na Churchilla jak sie zachował przyparty do muru przez Stalina. i to jest autorytet? |
|
|
Gradzik |
Wysłany: Śro 15:59, 16 Maj 2007 Temat postu: |
|
Demokracja to najgorszy z ustrojów ale nikt lepszego nie wymyślił.
Chyba Churchill to powiedział. |
|
|
szablam |
Wysłany: Śro 15:55, 16 Maj 2007 Temat postu: |
|
ale zdarzają. a demokracja jest zawsze głupia (Korwin)
chociaż prawdą też jest to, że nie znajdzie sie taki który dla wszystkich będzie mądry.
nie wiem jak to tam u was jest, natomiast z moich źródeł (Korwinowski Nczas!, Opcja na Prawo, artykuły konserwatystów, opinie nacjonalistów) oraz z podawanych przezń faktów (być może wybiórczo) wychodzi na to, że np. taki Pinochet był mądrym dyktatorem. albo Salazar. ten pierwszy fakt, ma na swoim koncie kilka tysiecy zabitych, ale gdzie obejdzie sie walka o włądzę bez rozlewu krwi? (no w demokratycznych wyborach... kosztem przymierającej głodem ludności Chile) |
|
|
Gradzik |
Wysłany: Śro 8:01, 16 Maj 2007 Temat postu: |
|
| | monarchią absolutną dziedziczną, a dynastię ma zapoczątkować dyktator któy zrobi z tym bajzlem porządek. |
To musiałby być mądry dyktator... A tacy się bardzo rzadko zdarzają. |
|
|
szablam |
Wysłany: Śro 6:10, 16 Maj 2007 Temat postu: |
|
monarchią absolutną dziedziczną, a dynastię ma zapoczątkować dyktator któy zrobi z tym bajzlem porządek. |
|
|
Gradzik |
Wysłany: Śro 1:43, 16 Maj 2007 Temat postu: |
|
Nie uciekniemy przed prawem. Zbyt dużo nas, zbyt dużo powiązań gospodarczych. Nawet nie ma o czym mówić. |
|
|
Midnightoil |
Wysłany: Śro 1:34, 16 Maj 2007 Temat postu: |
|
Generalnie chodzi o to, że TK bawi się w politykę, ale to już zasługa tych, którzy ostatnio (w latach 90-tych) pisali konstytucję. K piszę z małej litery, bo wegdług mnie Konstytucja powinna skadać się z 2 artykułów:
1. Polska jest państwiem ludzi wolnych, równych wobec siebie i wbec prawa.
2. Prawem nadrzędnym nad innymi jest prawo własności.
Polska powinna być monarchią absolutną, ale to juz mój prywatny pogląd. |
|
|
Gradzik |
Wysłany: Śro 0:55, 16 Maj 2007 Temat postu: |
|
TK to ważny organ zajmujacy miejsce w trójpodziale władzy więc tutaj raczej bym się nie dziwił.
No właśnie, Piotr poruszył temat sprzeczności klauzul generalnych. Jak dla mnie zakrawa to na :dyktaturę większości".
Sędziowie TK to SLD-owcy i czasami "tylko" magistrzy. |
|
|
Midnightoil |
Wysłany: Śro 0:12, 16 Maj 2007 Temat postu: |
|
Proszę teraz odpowiedzieć na pytania:
Czy ludność Hong-Kongu powinna zrzucić prawa narzucone przez obcokrajowego okupanta, czyli Brytyjczyków?
Czy prawa narzucone przez ChRL (zwłaszcza za Mao Ze-Donga...) byłyby lepsze od narzuconych przez długonosych obcokrajowców?
Czy narzucony przez obcych gubernator Hong-Kongu był gorszy od wybranego Wielkiego Przywódcy Adolfa Hitlera?
Czy wybrani przez naród francuski do Zgromadzenia Narodowego rewolucjoniści – zwłaszcza jakobini – byli lepsi od bolszewików PZPRowskich?
Co to jest „dobro człowieka” któremu ma służyć Prawo? Kto je określa? Jak?
Kto określa „fundamentalny porządek elementarnej Sprawiedliwości” - i jak? |
|
|
Midnightoil |
Wysłany: Wto 23:40, 15 Maj 2007 Temat postu: Artykuł 2 konstytucji |
|
Art. 2 konstytucji stanowi że „Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej”.
Trudno znaleźć więcej sprzeczności i głupstw zgromadzonych w tak krótkim zdaniu.
Czy państwo „demokratyczne” tzn. z zasady przyznające rację większości, może być państwem „prawnym” tzn. takim w którym słuszna zasada może oprzeć się Większości?
Czy państwo „prawne” może urzeczywistniać zasady „sprawiedliwości społecznej”, która przecież polega na stworzeniu pozorów legalności dla wzajemnego rabunku współobywateli?
Ten przepis jest kompletnym bełkotem, ale właśnie dlatego jest znakomitym narzędziem do wykazywania sprzeczności w ustawach. Warto także zwrócić uwagę, że przyczyną, dla której Trybunał Konstytucyjny doszukał się sprzeczności ustawy lustracyjnej z konstytucją, była jej nowelizacja dokonana przez prezydenta Kaczyńskiego.
Uprzejmie wyjaśnić tę sprawę można by przy pomocy żydowskiej anegdotki: ojciec żali się do rabina: mój syn nie umie pić, ani grać w karty. – No to czego ty się martwisz? – pyta zdziwiony rabin. – Uj rabbi, ty nie rozumiesz; on nie umie pić – i pije, on nie umie grać – i gra!
Proszę znaleźć definicje:
demokracja
sprawiedliwość społeczna
Ponadto warto zajrzeć do tematu w tym forum o Sądzie Najwyższym w USA (jaki to kraj) i skonfrontować.
TK nie może być 3-cią izbą parlamentu !!! |
|
|